Wrażenia po spotkaniu z p. Janiną Ochojską
Roksana Igielska na swoim profilu na Facebooku tak opisała swoje wrażenia po spotkaniu z p. Janiną Ochojską, Prezesem Polskiej Akcji Humanitarnej:
„Byłam wczoraj w Bożym Młynie na spotkaniu z Janiną Ochojską. Opowiadała o Syrii, o Sudanie, o studniach, o obozach dla uchodźców, o tym skąd czerpane są fundusze, jak wygląda niesiona tam pomoc humanitarna.
Wykopanie jednej studni kosztuje 60.000 złotych i wymaga bardzo wielu zabiegów logistycznych. Począwszy od znalezienia lokalnego hydrogeologa, który wskaże miejsce, gdzie woda może się znajdować (zwykle trwa to około 2 tygodni), wynajmu sprzętu, dowiezieniu go na miejsce, gdzie nie ma prądu, zatem i prąd trzeba przywieźć ze sobą. A także „niepitną” wodę, która służy do chłodzenia wiertła. Wiertło pracuje bez ustanku około 30 godzin. Studnie kopie się zwykle od 30 do 100 metrów głębokości. Przy budowie uczestniczą również mieszkańcy najbliższej miejscowości, trzech mężczyzn i trzy kobiety. Mężczyźni przechodzą przeszkolenie mechaniczne z zakresu obsługi i ewentualnych napraw, budują ogrodzenie wokół studni, kobiety uczą się jak dbać o higienę tego miejsca. Potem bada się czystość wody. Cała akcja trwa zwykle około 2 tygodni, zanim mieszkańcy mogą zacząć korzystać ze studni.
Dostęp do wody jest podstawowym warunkiem przeżycia nie tylko ludzi.
Jeśli nie ma wody, nie ma roślin, nie ma zwierząt, nie ma żadnego życia.
Jeśli nie ma wody, trzeba po nią iść. Odpowiedzialne są za to kobiety i dzieci. Wędrują długie godziny w kierunku rzeki lub mokradeł, by zaczerpnąć wody nierzadko brudnej i zanieczyszczonej, potem wracają z dwudziestopięciolitrowym kanistrami na głowach i z mniejszymi w dłoniach.
I tak dzień za dniem. Walka o życie.
Czas poświęcony na szukanie wody, to czas, kiedy dzieci nie uczą się czytać i pisać, kobiety nie mogą pracować i opiekować się dziećmi. Woda przyniesiona do domu często jest brudna, bakterie z brudnej wody wywołują biegunki, odwodnienie a przy braku dostępu do lekarstw w ostateczności śmierć.
Codziennie miliard ludzi żyje w takich warunkach.
Rozwiązań jest wiele, ale każde wymaga zaangażowania finansowego.
Tylko w naszym kraju marnuje się 9 mln ton żywności w ciągu roku! Na świecie co roku marnuje się 1,3 miliardów ton jedzenia to aż 1/3 produkowanej żywności. A wystarczyłoby zrobić mniejsze zakupy, a cześć z zaoszczędzonych pieniędzy wpłacić na konta organizacji niosących pomoc humanitarną.
To co robi Polska Akcja Humanitarna przerasta głowę!
To co dzieje się w Afryce napawa głębokim smutkiem.
Wojny, brak wody, głód, susze, choroby…
Nie bądźmy obojętni. Żyjemy w dobrobycie, podzielmy się nim. Trzeba nieść pomoc, tam gdzie jest potrzebna.
Wpłacając choćby 10 złoty co miesiąc, nie odczuje się raczej ich braku w portfelu, a odpowiednie fundacje zrobią z tych pieniędzy ogromny użytek.
Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.
Mt 25,40
Na stronie
można złożyć darowiznę, wybierając jej cel. A jest w czym wybierać, bo pomoc jest udzielana na bardzo szeroką skalę.”
Do puszki PAH, w czasie spotkania w Bożym Młynie zebraliśmy 1 179,60, za które serdecznie nam podziękowano!